Wpis z okazji 8 lat istnienia bloga + wino niespodzianka.
8 lat temu w sierpniu 2016r napisałem pierwsze posty na tym blogu. Nigdy nie myślałem, że będzie on funkcjonował tyle lat a znajdzie sie na nim ponad 100 wpisów. Zakładając go chciałem podzielić się publicznie swoimi przemyśleniami na temat win ze swoich ulubionych regionów winiarskich. Chciałem również, na ile to możliwe, polecać doskonałe a nawet wybitne wina, w rozsądnych cenach a które kupiłem w polskich sklepach tak aby inni, którzy czytają tego bloga też mogli skorzystać lub przynajmniej zwracać uwagę na niektóre miejsca w Polsce, gdzie można takie wina kupować. Nigdy nie miałem zawodowo nic wspólnego z branżą winną i polecałem wina tylko i wyłącznie z pozycji konsumenta a nie prywatnego zysku.
Z prywatnej korespondencji z niektórymi autorami komentarzy do moich wpisów, wiem że trochę osób skorzystało z moich poleceń sklepów, czy to w Polsce czy za granicą.
Aby uczcić 8 rocznicę istnienia bloga otworzyłem unikalne wino, jeśli chodzi o moje gusta winiarskie ale gwarantujące prawdziwe emocje.
Ze słodkimi czerwonymi winami z portugalskiego regionu Douro mam do czynienia dość rzadko. Nie dlatego że ich nei lubię, bo je lubię, ale dlatego, że na mojej liście win do ewentualnego zakupienia jest tak dużo pozycji wśród czerwonych i białych wytrawnych win a ilość pieniędzy, które mogę na zakupy przeznaczyć jednak ograniczona, co sprawia, że zakupy czerwonych słodkich Porto zwykle odkładałem na "potem". Kiedy jednak dostałem możliwość zakupu całej skrzynki ( 12 butelek) a pojemności 0,375L po atrakcyjnej cenie, jednego z najlepszych producentów Porto - Fonseca i to z największego rocznika ostatnich 50 lat w Douro - 2011, tym razem nie odkładałem tego zakupu i po prostu kupiłem skrzynkę tego wina.
Rocznikowe Porto czyli Vintage Port to jest najlepsze wino każdego producenta Porto. Nie jest wytwarzane w każdym roczniku a tylko w najlepszych, w których jakość surowca ( gron) gwarantuje najwyższy możliwy poziom produkcji wina. Producenci Porto z regionu Douro zwykle produkują różne typu Porto, na różnych poziomach jakościowych i cenowych: Ruby, Ruby Reserva, Tawny Port np 10 lub 20 letnie, Porto LBV ( Late Bottle Vintage) aż w końcu na szczycie piramidy jakościowo-cenowej są Porto klasy Vintage Port.
Rocznik 2011 w regionie Douro dla win Porto został oceniony jak jeden z najlepszych w historii. Żeby nie być gołosłownym, podaję link do strony Magazynu Wine Spectator gdzie ocenione i opisane są poszczególne roczniki Porto od 2021 aż do 1900.
https://www.winespectator.com/vintage-charts/region/vintage-port
Tylko rocznik 1927 został wyżej oceniony bo na 100 pkt, natomiast 2011 razem z 1994 i 1948 został oceniony na 99 pkt. Takie oceny poszczególnych roczników robione są na podstawie dziesiątek, jeśli nie setek spróbowanych win przez profesjonalnych krytyków.
Magazyn Wine Spectator podał również trzy najlepsze wina dla rocznikowych Porto 2011 są to : Dow, Fonseca i Quinta do Noval Nacional ( to jest prawdopodobnie najlepsze produkowane Porto ze wszystkich)
Właśnie pierwszą butelkę ze skrzynki Fonseca Vintage Port 2011 postanowiłem otworzyć dla uczczenia 8 lat prowadzenia bloga
Foncesa Vintage Port 2011
Pomimo upływu prawie 13 lat od zbiorów, zakładałem że wino może być zbyt młode i zupełnie zamknięte dlatego otworzyłem butelkę o pojemności 0,375L przed 7 rano a następnie przelałem do dwóch kieliszków aby przez cały dzień miało kontakt z powietrzem i miało szansę się otworzyć oraz pokazać pełnie swoich możliwości. Wieczorem, po około 12 godzinach, włożyłem wino na parę chwil do lodówki aby lekko się schłodziło i żeby alkohol, którego jest 20%, nie palił języka i podniebienia.
Jak widać na zdjęciach wino jest prawie zupełnie czarne z minimalną ciemno czerwoną obwódką. Naprawdę wystarczy mieć minimalne doświadczenie z winami aby wiedzieć, że to oznacza wino o bardzo wysokiej koncentracji.Zresztą powiedzieć, ze to wino ma wysoką koncentrację to nic nie powiedzieć, to wino ma konsystencję oleju silnikowego. Pomimo schłodzenia do około 19 stopni, czuć niestety lekko palący alkohol, którego przypominam jest 20%, w porównaniu z wytrawnymi czerwonymi winami, które mają zwykle około 13-14%. Od pierwszego łyku czuć nieprawdopodobną koncentrację smaku, kaszmirową miękkość tanin, która jest porównywalna z najlepszymi czerwonymi wytrawnymi winami jakie piłem. Ta kaszmirowa miękkość wina jest niczym dotyk miękkiej poduszki w hotelu kategorii 5* deluxe. już kiedyś o tym pisałem, przy okazji win od australijskiego producenta - Penfolds.
Jednocześnie pomimo około 12 godzinnej dekantacji wino nadal pozostało zupełnie zamknięte i monolityczne bez możliwości wyczucia w nim niuansów, struktury i złożonego smaku. Wszystko jest tak ściśnięte, że trudno "wyłowić" poszczególne elementy. Jedynie byłem w stanie wyczuć figi, rodzynki, likier z czarnej porzeczki i gorzka czekolada ale to zaledwie ułamek tego czym ten "czarny monolit" jest wypełniony i przygotowany do otwarcia za co najmniej 10-15 lat. Jednocześnie od wina bije taka świeżość jakby było zrobione w zeszłym roku a nie w 2013. Nie znam innych czołowych Porto z tego rocznika , tak dla porównania, ale Fonseca dojrzewa w tempie poruszającego się lodowca. Być moze gdy u mnie będzie leżało w temperaturze pokojowej czyli pomiędzy 20 a 25 stopni w ciągu roku to jego dojrzewanie przyspieszy bo w takim jak obecnie tempie to pozostałe butelki powinny zostać wypite przez moje dzieci lub wnuki....
Bardzo trudne do oceny wino, biorąc pod uwagę to co dzisiaj oferuje to oceniłbym je na 90-91/100pkt, natomiast gdy osiągnie pełną dojrzałość to powinno osiągnąć poziom 98-99-100 pkt.
Pytanie tylko kiedy? Mam prawie całą skrzynkę i będę śledził jego ewolucję otwierając co kilka lat kolejne butelki.
Chciałbym się jeszcze podzielić wrażeniami z kolejne butelki jaką w sierpniu otworzyłem.
Chateau Beaumont 2009, Haut Medoc, Bordeaux
To wino opisywałem juz w listopadzie 2020r. https://realdealswines.blogspot.com/2020/11/chateau-beaumont-2009-haut-medoc.html
Drugą butelkę Chateu Beaumont otworzyłem tak jak Fonseca, również w sierpniu dla uczczenia 8 lat bloga.
Przypomnę tylko, że obie butelki Chateau Beaumont 2009 kupiłem w hipermarkecie Leclerc na warszawskim Ursynowie w 2016r. Juz wtedy to była doskonała okazja cenowa bo płaciłem śmieszne 120 zł za butelkę magnum czyli o poj. 1,5L za Bordeaux z wielkiego rocznika. W 2020r wino z pierwszej butelki było doskonałe, w pełni ułożone, dojrzałe, bogate i smakowite.
Druga butelka po kolejnych 4 latach okazała się jeszcze lepsza. Wino było jeszcze bardziej miękkie, jeszcze lepiej ułożone i sprawiające niesamowitą frajdę. Dojrzało po prostu idealnie, choć nie przechowywałem je ani w lodówce na wina ani w chłodnej piwnicy tylko w zamkniętym kartonie w temperaturze pokojowej przez 8 lat.
Wino z tej drugiej butelki oceniłbym na 92/100 pkt.
Gorąco polecam wina z Bordeaux z kategorii Cru Bourgeois z wielkich roczników takich jak 2009, 2010, 2015, 2016 , 2018, 2019 czy 2020. Gdy dojrzeją będą smakować wspaniale a są wyraźnie tańsze niz Bordeaux kategorii Cru Classe.
Komentarze
Prześlij komentarz