Chateau Bellevue Mondotte 2001, St. Emilion. Prezent dla siebie samego z okazji urodzin ;-)
Z okazji własnych urodzin dałem sobie samemu prezent ;-) Ostatnio często opisywałem wina kalifornijskie dlatego ten miesiąc będzie tylko o winach z Bordeaux.
Chateau Bellevue-Mondotte St. Emilion Grand Cru 2001 kupiłem, jak wiele starszych Bordeaux w sklepie Champa Vins za okazjonalną cenę, znacznie niższą niż przedział 100-200 Euro jaki obecnie pokazuje wyszukiwarka internetowa wine-searcher w sklepach w Europie Zachodniej.
Czytając moje dotychczasowe wpisy na blogu, można się nie domyślić, że bardzo lubię wina z regionu Bordeaux, zarówno te z apelacji położonych na lewym brzegu Żyrondy gdzie króluje cabernet sauvignon jak i z prawego brzegu z apelacji takich jak Pomerol czy St.Emilion gdzie króluje odmiana merlot.
Czytając moje dotychczasowe wpisy na blogu, można się nie domyślić, że bardzo lubię wina z regionu Bordeaux, zarówno te z apelacji położonych na lewym brzegu Żyrondy gdzie króluje cabernet sauvignon jak i z prawego brzegu z apelacji takich jak Pomerol czy St.Emilion gdzie króluje odmiana merlot.
A propos apelacji St.Emilion to mam bardzo dobre wspomnienia, wypiłem wiele mniej znanych i jednocześnie dość tanich win z tej apelacji i nigdy się nie zawiodłem a najlepszymi winami były Chateau Fombrague 2001 i Chateau Angelus 2001, szczególnie to drugie do dzisiaj pozostaje jednym z kilku najlepszych win jakie do tej pory piłem.
Chateau Bellevue Mondotte to malutka winnica mająca tylko 2,5 hektara wciśnięta w większą posiadłość czyli Chateau Pavie Decesse. Obie winnice wraz z najbardziej znaną czyli Chateau Pavie należą do Gerarda Perse, faceta który osiągnął gigantyczne sukcesy w podnoszeniu jakości win produkowanych z winnic, które wcześniej należąc do innych właścicieli produkowały wina słabej lub średniej jakości.
Perse to magik, który potrafił ze słabo prowadzonych wcześniej winnic (jak Pavie do 1998 czy Bellevue-Mondotte do 2000) zacząć produkować prawie od razu (w ciągu 1-2 lat) światowej klasy wina.
Jeśli kogoś interesuje więcej faktów i historii o Bellevue-Mondotte to znajdzie je tutaj: http://www.vignoblesperse.com/en/vin/4/chateau-bellevue-mondotte
Bellevue-Mondotte 2001 jest pierwszym rocznikiem wyprodukowanym przez Gerarda Perse po kupnie winnicy. Składa się prawie w całości z merlota ( 90%) z dodatkiem cabernet sauvignon i cabernet franc.
W 2001 roku wyprodukowano tylko 4500 butelek czyli naprawdę bardzo mało, dla porównania takie bordoskie sławy jak Chateau Latour czy Lafite Rothschild produkują 50 razy więcej wina.
Pewnie macie już dosyć tego nudnego wstępu i chcecie wiedzieć jak smakuje?
Wyróżnia się czarno-rubinowym, nieprzeźroczystym kolorem, który sugeruje ogromny ekstrakt.
Intensywny zapach wiśni, śliwek wzbogacony o niuanse ziemi i drewna. Po ponad 2 godz. w karace zapach zrobił się intensywniejszy i słodszy. Podręcznikowy przykład merlota z Bordeaux przy czym intensywność zapachu charakterystyczna dla gron ze starej winnicy ( wiek krzewów w 2001 to było ok 45 lat).
Wino nalałem do dużych i szerokich kieliszków, które zwykle przeznaczam dla win z odmiany syrah.
To masywne pełne wigoru i taniny wino ma wspaniałą koncentracje, skupienie, dość wysoką kwasowość, elegancką pełną budowę i długi wytrawny posmak. Nie ma ciężkości, alkohol ( 13,5%) w normie, ponownie tak jak w zapachu można wyczuć intensywność czerwonych owoców oraz ziemi. Wino po prawie 16 latach ładnie się zintegrowało chociaż tanina jest niestety trochę wysychająca. Niemniej jednak do pieczonego tłustego kurczaka pasowało po prostu bajecznie.
Intensywny zapach wiśni, śliwek wzbogacony o niuanse ziemi i drewna. Po ponad 2 godz. w karace zapach zrobił się intensywniejszy i słodszy. Podręcznikowy przykład merlota z Bordeaux przy czym intensywność zapachu charakterystyczna dla gron ze starej winnicy ( wiek krzewów w 2001 to było ok 45 lat).
Wino nalałem do dużych i szerokich kieliszków, które zwykle przeznaczam dla win z odmiany syrah.
To masywne pełne wigoru i taniny wino ma wspaniałą koncentracje, skupienie, dość wysoką kwasowość, elegancką pełną budowę i długi wytrawny posmak. Nie ma ciężkości, alkohol ( 13,5%) w normie, ponownie tak jak w zapachu można wyczuć intensywność czerwonych owoców oraz ziemi. Wino po prawie 16 latach ładnie się zintegrowało chociaż tanina jest niestety trochę wysychająca. Niemniej jednak do pieczonego tłustego kurczaka pasowało po prostu bajecznie.
http://www.vignoblesperse.com/en/bellevue-mondotte/tasting
W porównaniu do pitych przeze mnie ostatnio win kalifornijskich, Bellevue-Mondotte wydaje się bardziej dystyngowane, skupione i wytrawniejsze o wyraźniejszym ziemistym aromacie. W ciemno chyba bym rozpoznał, że to Bordeaux niemniej jednak stylem przypomina wina na bazie cabernet sauvignon z takich apelacji jak St.Estephe czy Graves.
Całość oceniam na 93/100pkt.
Wszystkim czytającym daję prezent na dobrych humor na sobotni wieczór:
https://www.youtube.com/watch?v=09R8_2nJtjg
W porównaniu do pitych przeze mnie ostatnio win kalifornijskich, Bellevue-Mondotte wydaje się bardziej dystyngowane, skupione i wytrawniejsze o wyraźniejszym ziemistym aromacie. W ciemno chyba bym rozpoznał, że to Bordeaux niemniej jednak stylem przypomina wina na bazie cabernet sauvignon z takich apelacji jak St.Estephe czy Graves.
Całość oceniam na 93/100pkt.
Wszystkim czytającym daję prezent na dobrych humor na sobotni wieczór:
https://www.youtube.com/watch?v=09R8_2nJtjg
Komentarze
Prześlij komentarz