Beringer Merlot, Bancroft Ranch Vineyard 1992, Howell Mountain, Napa. Legendarny merlot z najlpeszego okresu w historii doliny Napa.

Historical Beringer Photograph: Horse Carriage in Front of Vineyard
zdj. Beringer Vineyards

WytwórniBeringer jest jedną z najbardziej zasłużonych winiarni nie tylko dla rozwoju winiarstwa w regionie doliny Napa ale w ogóle w całej Kalifornii. Jej początki sięgają jeszcze XIXw., kiedy niemieccy imigranci Jakob i Frederick Beringer zakupili 215 akrów ziemi w północnej części doliny Napa nieopodal miasteczka St. Helena. Nie chcę opisywać całej bogatej w wydarzenia i sukcesy historii wytwórni Beringer ponieważ zajęliby to zbyt dużo miejsca, jeśli ktoś jest ciekaw to zachęcam do zapoznania się z opisem na stronie Beringera: https://www.beringer.com/en/pioneer-in-napa.html

Beringer to duży producent wina, produkuje je na wszystkich poziomach cenowo-jakosciowych, od najtańszej masówy sprzedawanej za 5 dolców w USA ( np. Beringer California Collection Chardonnay) aż do flagowego Beringer Cabernet Sauvignon Private Reserve za 175 USD. Na stronie internetowej producenta można zobaczyć jakie wina oferuje i ich przykładowe ceny: https://www.beringer.com/en/wines/all-wines

Piszące ten tekst, przy okazji sprawdziłem w internecie, jakie wina Beringera są dostępne w Polsce. 

Beringer Quantum, które regularnie dostaje oceny na poziomie 88-90 pkt/100,  co oznacza bardzo dobre ale nie wybitnej jakości wino, jest oferowane w polskim sklepie internetowym za absurdalne 817 zł (czyli ekwiwalent ponad 200 USD), podczas gdy w USA można je kupić za około 50 USD.

Totalna masówka jaką jest Beringer California Collection Chardonnay sprzedawana jest w Polsce za 64 zł, podczas gdy w USA można je kupić za 5 dolarów....

Żaden sklep internetowy sklep w Polsce nie oferuje ani flagowego Beringer Cabernet Sauvignon Private Reserve ani Chardonnay Private Reserve and Cabernet Sauvignon Knights Valley Reserve, nie mówić już o winach typu single vineyard

Zdjęcie
zdj. Beringer Vineyards

Jak już wyżej wspomniałem flagowym winem wytwórni jest Beringer Cabernet Sauvignon Private Reserve, które powstaje z mieszanki gron (w mieszance musi być co najmniej 75% odmiany cabernet sauvignon) pochodzących z różnych winnic należących do wytwórni. Taka mieszanka teoretycznie ma dać najlepsze wino marki Beringer w danym roczniku. To jest podobna filozofia produkcji wina co w przypadku wina Grange australijskiej wytwórni Penfolds.

Beringer produkuje również kilka win tzw. single vineyard, czyli zrobionych z gron pochodzących tylko i wyłącznie z jednej winnicy a nie będące mieszanką jak to jest z Private Reserve.

Przykładami takich win są Chabot Vineyard Cabernet Sauvignon, St. Helena Home Vineyard Cabernet Sauvignon, Steinhauer Ranch Cabernet Sauvignon, Bancroft Ranch Cabernet Franc czy Bancroft Ranch Merlot. Ceny tych single vineyards są niewiele niższe niż Private Reserve i należy je traktować jako wina porównywalnej jakości do flagowego wina wytwórni.

Niestety wina kategorii single vineyard nie są importowane do Europy tak jak Beringer Cabernet Sauvignon Private Reserve, które jest dostępne w wielu europejskich sklepach (w cenach około 200 Euro)  i  dlatego pojedyncze butelki są niezwykle rzadkie i trzeba ich szukać nieomal po całej Europie.

Wino, które dzisiaj opiszę czyli Beringer Merlot Bancroft Ranch Vineyard 1992, dostępne było tylko w jednym sklepie, jedna butelka i to zakrawa na cud, że udało mi się ją kupić. 

Win z legendarnego dla regionu Napa okresu 1990-1997 jest coraz mniej w Europie i coraz trudniej je kupić a  ich ceny są najczęściej bardzo wysokie lub absurdalnie wysokie. Dotyczy to zwłaszcza win cabernet sauvignon, na szczęście odmiana merlot jest mniej popularna a wina z niej zrobione są wyraźnie tańsze. 

Najlepszymi merlotami z regionu Napa z lat 90-tych były:

- Pahlmeyer Merlot ( winemaker Helen Turley)

- Newton Unfiltered Merlot ( opisywałem na blogu roczniki 1991 i 1997)

- Duckhorn Vineyards Merlot Three Palms Vineyard

- Matanzas Creek Merlot

- Lewis Cellars Merlot Reserve

- Beringer Merlot, Bancroft Ranch Vineyard

- Pride Mountain Vineyards Merlot

Jeśli chodzi o merlota od Beringera to ranczo Bancroft położone jest w górach Howell, na północny wschód od doliny Napa i wino to należy traktować jako górską odmianę merlota, co ma wpływ na styl wina i na jego długowieczność. Wina produkowane z gron odmiany cabernet sauvignon lub merlot, które dojrzewały w górskich winnicach, posiadają mocniejszą strukturę, wyraźniejsze garbniki i na ogół wyższą kwasowość niż te, które zrobiono z gron zebranych z winnic położonych na dnie doliny Napa. 

W latach 1992-1997 Beringer produkował nadzwyczajnej jakości merlota z rancza Bancroft, wysoko ocenionego nie tylko przez Roberta Parkera (oceny od 91 do 94 pkt/100) ale również przez wielu amatorów w serwisie www.cellartracker.com. Prawdopodobnie najlepsze wino z tego okresu to właśnie rocznik 1992. 

Zanim przejdę do opisu wina, proponuję wczuć się w kalifornijski klimat i posłuchać chwilę tej muzyki:



Beringer Merlot Bancroft Ranch 1992, Howell Mountain, Napa.

Kolor jest ciemno purpurowy z lekką brązową obwódką, widać już blaknięcie wina. 

Bukiet przez pierwsze 2 godziny od przelania z butelki do dekantera był stłamszony i nieśmiały, dopiero po upływie 2 godzin zrobił się przyjemny i słodki. Trudno w bukiecie wyróżnić poszczególne elementy bowiem wszystko jest stopione w jedność. Dominują egzotyczne czerwone owoce z dodatkowymi niuansami smoły, ziemi i liści. 

Wino wymagało również ponad 2 godzin kontaktu z powietrzem w dekanterze aby się otworzyć.

            

W smaku jest idealnie zintegrowane i podobnie jak bukiet, stopione w jedność. Doskonała koncentracja, bardzo dobra kwasowość oraz wypolerowana tanina, tworzą kaszmirowej miękkości wino, które pod  względem zintegrowania i miękkości może równać się tylko z Newton Unfiltered Merlot 1991 ze wszystkich win jakie kiedykolwiek spróbowałem. Owocowość, choć zaczęła już gasnąć, wciąż oferuje słodkie egzotyczne owoce (papaja, granaty, marakuja), które przenikają się z niezrównanej miękkości, wypolerowaną taniną oraz bardzo dobrą kwasowością. Wino ma fantastyczną  koncentracje (nie ma śladu wodnistości) a jednocześnie nie jest ani masywne ani męczące, wszystkie elementy są w doskonałych proporcjach. Trudno się do czegokolwiek przyczepić, w zasadzie brakuje tylko świeżości i odrobiny więcej intensywności w tym 32 letnim winie. W swojej młodości musiało być po prostu fenomenalne. Obecnie gasnąc i będą już po szczycie swoich możliwości i tak sprawia niesamowitą frajdę swoją miękkością, integracja, egzotyką i równowagą. Jedynie niefiltrowane merloty od Newtona z 1991 i 1997 miały podobny styl czyli zawiesistego wina wręcz osadzającego się na zębach a jednocześnie bez ciężkiego i męczącego wrażenia.  

           

Merloty z Bordeaux, które piłem z całych butelek np. Chateau Lafleur, Chateau l"Eglise-Clinet, Chateau Evangile, Chateau Clinet (wszystkie z apelacji Pomerol) lub Chateau Angelus, Chateau Troplong Mondot czy Chateau Dominique (wszystkie z apelacji St. Emilion) były twardsze, bardziej surowe i mniej egzotyczne. Być może największe wina z apelacji Pomerol z gorących i legendarnych roczników takich jak 1947, 1949 czy 1950 po 30 latach dojrzewania miały podobny styl i smakowały podobnie jak Beringer Merlot Bancroft Ranch 1992 obecnie czyli po 32 latach od zbiorów.

Już poza wszystkim po prostu czuć, że pije się prawdziwą historię. Takich win, ze względu na zmiany klimatyczne w Napa już się nie produkuje.

Ocena ogólna: 95/100 pkt

            

W latach 90tych wytwórnia Beringer wina kategorii single vineyard czyli Bancroft Ranch Merlot i Chabot Vineyard Cabernet Sauvignon sprzedawała wyłącznie dla klientów będących w klubie zakupowym Beringera, nie można ich było kupić po prostu w sklepie z winem tak jak flagowe Cabernet Sauvignon Private Reserve. W związku z tym były do rzadkie wina nawet na rynku amerykańskim i wszystkie butelki które potem pojawiały się na rynku pochodziły od klientów, którzy odsprzedawali swoje zapasy. Jeszcze mniejsza  czyli de facto mikroskopijna ilośc tych win była dostępna w Europie. Jeśli ktoś będzie miał możliwość ich kupna to proponuję aby bez żadnego wahania kupił je dla siebie, zrobi przy tym wspaniały interes.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martinez Porto LBV 2015 z Biedronki, warto czy nie warto za 25zł ?

Nowa oferta win w Carrefour cz1. Wina białe i różowe. Co polecam a co odradzam.

Nowa oferta win w Carrefour cz2. Wina czerwone. Co polecam a co odradzam.

Wina z oferty Lidla cz.2. Wina z Europy Środkowej. Co polecam a co odradzam.