Buccella Merlot 2012, Napa, Kalifornia. Ekstrawagancki Pomerol z Napa.
W zeszłym miesiącu opisywałem topowy merlot z Bordeaux to dzisiaj dla porównania topowy merlot z północnej Kalifornii!
Na wstępie kilka uwag na temat merlotów produkowanych w regionie doliny Napa. Niestety nie ma ich zbyt dużo bowiem najlepsze siedliska i winnice obsadzone są cabernet sauvignon, który jest znacznie bardziej ceniony przez konsumentów i chyba również przez zawodowych krytyków. Najlepszym merlotem produkowanym w latach 90tych był Pahlmeyer Merlot, którego jako winemaker stworzyła wielka Helen Turley, kolejnym wysokiej klasy merlotem był Beringer Bancroft Ranch Merlot. Na podstawie swoich doświadczeń mogę napisać że niefiltrowane merloty od Newton Vineyards z roczników 1991 czy 1997 również można zaliczyć do czołówki tamtego okresu, były niewiarygodnie wspaniałe.
W XXI wieku w Napa najlepszym winem, którego główny składnik to merlot jest Kapcsandy Family Winery Roberta's Reserve State Line Vineyard, które to wino chyba jako jedyne na świecie może się na równi mierzyć z wielkim trio z Pomerol: Lafleur, Petrus, Le Pin.
Zaraz za nim są Blankiet Estate Rive Droite Paradis Hills Vineyard, La Jota W.S. Keys Merlot , Buccella Merlot i Pahlmeyer MerlotBuccella to wytwórnia założona przez Billa i Alice Dean na początku XXI w. Właściciele nie mając swojej własne winnicy, z której mogliby produkować wino (czyli Estate Vineyard) podpisali umowy z plantatorami z kilku podokręgów doliny Napa (Youtville, Oakville czy Coombsville) na kupno surowca aby wytwarzać własne wina.
Taki sposób produkcji nie jest czymś wyjątkowym w Napa. Wielu producentów nie posiada własnych winnic, ba niektórzy nawet nie posiadają własnej winiarni. W takiej sytuacji podpisuje się umowy na kupno surowca z plantatorami, umowę na korzystanie z czyjeś winiarni w celu produkcji a dodatkowo można podpisać umowę z wynajętym winemakerem i w taki sposób można zostać producentem wina w Kalifornii. Wystarczy mieć odpowiednie środki finansowe no i pomysł na wino.
Oprócz jednego z najlepszych obecnie merlotów (170 USD) w Napa, Buccella produkuje również Cabernet Sauvignon (200 USD), Mixed Blacks blend (grenache, syrah, petite sirah / 170 USD) i flagowe wino Cuvee Katrina Eileen Cabernet Sauvignon (300 USD). Każde z win produkowane jest w niedużych ilościach po kilkaset skrzynek, w każdej trzy butelki.
Moje dwie butelki Buccella, po lewej Cabernet Sauvignon 2010 a po prawej Merlot 2012 |
Grona do produkcji wina Merlot pochodzą z Carneros, który ma opinię jednego z najzimniejszych podokręgów doliny Napa, dzięki czemu wina produkowane nawet w gorących rocznikach posiadają odpowiednią świeżość i kwasowość.
Buccella Merlot, Napa 2012
Nieprawdopodobnie intensywny, ciężki i złożony aromat wiśni, przypraw, jagód oraz smoły, dość słodki i podobny do l'Evangile 2000.
Jednak cała różnica pojawia się w smaku. Buccella jest tak skoncentrowanym winem, że jedynym porównywalnym pod tym względem winem jakie kiedykolwiek piłem jest Saxum Bone Rock Syrah 2003 z Paso Robles. Bardzo wysokiej koncentracji towarzyszy intensywna słodycz czerwonych owoców, połączona z dużą ilością gliceryny, gładziutkiej taniny i niezłej jak na gorący rocznik w Napa kwasowości. Posmak wina utrzymuje się około 45 sekund na podniebieniu. Wino jest ogromne a jednak dzięki kwasowości i pewnej energii nie wydaje się przyciężkie czy niezdarne. Miękki seksowny styl charakterystyczny dla rocznika 2012 w Napa (będącego stylistycznym odpowiednikiem 2009 w Bordeaux) stanowi zupełne przeciwieństwo l'Evangile 2000. Wino nie było ani wygładzane ani filtrowane. Tak chyba musiały smakować największe wina z bordoskiej apelacji Pomerol z rocznika 1947 lub 1950 pite w swojej młodości. Nawet powąchanie pustego już kieliszka po winie robi wrażenie. Gdyby wino miało większą złożoności i więcej niuansów dostałoby jeszcze wyższą notę ale i tak jest WOW!
Ocena 50 + kolor 5/5 + zapach 13/15 + smak 18/20 + ocena ogólna 9/10 = 95/100pkt.
Ja swoją butelkę kupiłem kilka lat temu u polskiego importera Wine Avenue 24, w cenie poniżej 100 Euro. Obecna cena tego wina na rynku niemieckim (zwykle wyraźnie tańszym niż polski) to już 140 Euro.
Czy warto za takie wino wydać tyle kasy?
To zależy, jest minimalnie lepsze niż l'Evangile 2000 które kosztuje 350-400 Euro ale z drugiej strony Newton Merlot 1991 i 1997 (przynajmniej dwie z czterech butelek w najlepsze kondycji) były jeszcze lepszymi winami a kosztowały mnie tylko 30-50 Euro.
Wyjątkowym przeżyciem jest spróbowanie merlota, którego poziom koncentracji, wielkości i intensywności musi przywodzić na myśl legendarne wina z Pomerol z 1945, 1947, 1949, 1950 czy 1961.
Za takie doświadczenie warto chyba wydać czterysta złotych tym bardziej, że Pomerole z tych roczników to obecnie białe kruki kosztujące tysiące Euro za butelkę.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMusiałem usunąć Pani komentarz ze względu na zamieszczony w nim link do prywatnego ośrodka leczenia.
Usuń