Wino na 100 lecie odzyskania niepodległości. Newton Merlot Unfiltered 1997, Napa, USA.

Postanowiłem uczcić 100 lecie odzyskania niepodległości przez Polskę wyjątkowym winem i obiadem. Przez chwilę myślałem nawet nad kupnem wina z polskiej winnicy ale dałem sobie spokój.  Nie sądzę aby jakiekolwiek czerwone wino wyprodukowane w ostatnich latach w naszym kraju było wystarczająco dobre aby nadawało się na uczczenie tak wyjątkowej uroczystości. Pomyślałem, że otworzę któreś z win, które zostało zrobione w wyjątkowym roczniku, jest w pełni dojrzałe i nie ma co dłużej czekać z otwarciem, pochodzi z jednego z moich ulubionych regionów winiarskich a także  jest zrobione z jednego z moich ulubionych szczepów winnych. Przez chwilę myślałem o jakimś Bordeaux z lat 90-tych ale ostatecznie zdecydowałem się na kalifornijskie wino  Newton Merlot Unfiltered 1997. Czytelnicy mojego bloga zapewne pamiętają, że jakiś czas temu na blogu umieściłem recenzję wina Newton Merlot tylko, że z rocznika 1991, ci którzy tamtej poprzedniej recenzji nie czytali, mogą sie z nią zapoznać tutaj: Newton Merlot 1991

Powszechnie wiadomo, że wina z odmiany cabernet sauvignon posiadają wybitne zdolności do dojrzewania czyli doskonalenia się z wiekiem i w najlepszych rocznikach od bardzo dobrych producentów są w stanie utrzymać a nawet udoskonalić swoje walory przez 20, 30 lat a nawet dłużej. W przypadku win zrobionych z odmiany merlot, nie jest to już tak oczywiste. Niemniej jednak czołówka producentów z bordoskich apelacji Pomerol i St.Emilion potrafi wyprodukować wina, których głównym komponentem są właśnie grona odmiany merlot, które potrafią fantastycznie dojrzewać przez dziesięciolecia. Ma się rozumieć, że dotyczy to win wyprodukowanych w wyjątkowych rocznikach umożliwiających wyprodukowanie win z wysokim poziomem taniny, koncentracji, bogatej nuty owocowej i ogólnej równowagi. Jak przekonałem się na przykładzie wina od Newtona z wybitnego kalifornijskiego rocznika 1991, również w Kalifornii jest możliwość wyprodukowania win z odmiany merlot, które tak jak czołowe wina z Pomerol czy St.Emilion potrafią zachować swoje wyjątkowe walory przez bardzo długi okres.
Niestety, niefiltrowane wino Newton Merlot Unfiltered 1991 nie można już nigdzie kupić (nawet w Ameryce) ale wyszukiwarka win internetowych www.wine-searcher.com jakiś czas temu pokazała, że w Europie jeden ze sklepów ma do sprzedania niefiltrowanego merlota od Newtona z innego rewelacyjnego rocznika, jednego z najlepszych w historii Kalifornii czyli 1997. Biorąc pod uwagę moje wcześniejsze doświadczenia z Newton Merlot Unfiltered 1991, nie wahałem się nawet sekundy i od razu je kupiłem licząc na podobne wrażenia jak z rocznikiem 1991. Nie zawiodłem się  ;-)

Do obiadu przygotowałem pieczonego kurczaka z francuskiego regionu Perigord (poł.-zach. Francja), do kupienia w Carrefour Reduta, który jest klasę albo dwie klasy lepszy od jakiegokolwiek kurczaka dostępnego w sprzedaży w Polsce, przynajmniej ja nigdy niczego porównywalnie dobrego nie kupiłem. Kurczak nie jest oszukany, ma może z 5% wody w sobie (a nie jak polskie 30%) długo chowany i karmiony zbożem. Po upieczeniu czuje się strukturę mięsa i wspaniały smak, polecam każdemu, chociaż jest 3 razy droższy niż polski. Niemniej to chyba jedyny drób jaki znam i jaki uważam za "godny" temu aby stanowić uzupełnienie najlepszych win na świecie z odmiany merlot. 

     

Wino otworzyłem ok 1,5 godz przed obiadem, na szczęście korek nie rozpadł się i udało mi się wyciągnąć w jednym kawałku, następnie przelałem do dekantera na 45 min a potem z powrotem do butelki i na ok 45 minut włożyłem do lodówki aby schłodzić wino do ok. 17stopni.

   

Kolor kompletnie czarny sugerujący wyjątkową koncentrację wina.
W fascynującym  aromacie czuć słodycz likieru porzeczkowego, czereśni, śliwek, grafitu oraz ziemi, złożony i kompleksowy niejako "zapraszający" do natychmiastowego spróbowania pierwszego łyka. Wino wyróżnia się kaszmirowo-mięciutką fakturą współgrająca z bardzo dobrą kwasowością nadającą pewnej energii i napięcia oraz fantastyczną zawiesistą koncentracją, która objawia się jak to czasami określam "osadzaniem się wina na zębach". To bogate, wielowarstwowe, cudowne, wciąż żywe i skupione wino o uwodzicielskiej cielistej osobowości bez cienia jakiegokolwiek zmęczenia, przegrzania czy schyłku własnego żywota wciąż pełne wigoru. Po 21 latach nuta owocowa tego wina jest po prostu genialna i wciąż posiada lwi pazur. Fantastyczny przykład na wielkość rocznika 1997 w północnej Kalifornii, a także na długowieczność win nie tylko z odmiany cabernet sauvignon. To wino razem z Newton Merlot 1991 i Chateau Angelus 2001 z St.Emilion to najlepsze wina z odmiany merlot jakie miałem zaszczyt  (bo to wyjątkowy zaszczyt i przywilej) do tej pory w swoim życiu wypić.
Tak jak pozostałe oceniam je na 96/100pkt.
      
Jeśli po 21 latach tak smakuje wino z odmiany merlot, ocenione w latach 90-tych przez Roberta Parkera "tylko" na 90-92/100pkt to jak dzisiaj muszą smakować najlepsze wina kalifornijskie tego rocznika ocenione wówczas przez Roberta Parkera na 99 lub 100/100pk jak: Screaming Eagle, Abreu Madrona Ranch, Bryant, Harlan, Joseph Phelps Insignia, Colgin Herb Lamb, Dalla Valle Maya, Pahlmeyer Proprietary Red ?? Naprawdę nie dziwię się, że bogaci kolekcjonerzy za te wina płacą setki albo tysiące dolarów, ich spróbowanie musi być przeżyciem nie z tego świata.
Nie wiem czy kiedykolwiek coś porównywalnego zostanie wyprodukowane w Polsce, z polskiej winnicy i przez polskiego producenta, w dającej sie przewidzieć przyszłości nie wydaje mi się. Może za 50 lat 11 listopada 2068r, ktoś otworzy butelkę polskiego czerwonego wina (niefiltrowanego merlota?) porównywalnej jakości i uczci nim 150 lecie odzyskania niepodległości.

Z okazji polskiego Święta Niepodległości dla wszystkich czytających ten wpis mam pewien prezent muzyczny (ma się rozumieć że polski): https://www.youtube.com/watch?v=WyBcLh-fF_8&list=RDheD98f5PsrU&index=2
Wczujcie się w klimat! Jeszcze Polska nie zginęła !!