Saxenburg Cabernet Sauvignon Private Collection 2008, RPA

Kolejne wino z RPA, tym razem jednak nie bordoski kupaż a 100%  Cabernet Sauvignon.
Zapach dość nieśmiały, czysty owocowy (porzeczkowi-wiśniowy), niestety po 8 latach wino nie wykształciły się jakieś niuanse i wtórne aromaty. W porównaniu na przykład do opisywanego przeze mnie wcześniej Morgenhof Estate 2005, zapach tego wina jest monochromatyczny, brak mu złożoności i mocy.
W smaku jest jednak wyraźnie lepiej, to znaczy też brakuje złożoności ale przynajmniej jest bardzo dobra koncentracja, ładnie wygładzona faktura, średnia budowa i dość długi posmak. Ponownie jedyne co można wyczuć to ciemne owoce, brak jest jakiś dodatkowych niuansów, alkohol na poziomie 14% jest bardzo dobrze ukryty. Dość wysoka kwasowość ( podobna do Morgenhof Estate 2005)  połączona jest z soczystością i  świeżością ( jakkolwiek to brzmi w przypadku 8 letniego wina) co sprawia, że po pierwsze wino jest żywe a po drugie świetnie się sprawdzi jako wino gastronomiczne w połączeniu do jakiś ciężkich dań z czerwonego mięsa. Ja wypiłem je do smażonego steka z wołowiny argentyńskiej i jest to najlepsze połączenie.
 
Całość oceniam na 88/100pkt, to jest bardzo dobre wino ale przy cenie 90 zł trudno je uznać za real deal.
Jeśli będzie w jakieś promocji cenowej ( a w sklepie South Wine są one dość często) to uważam że, będzie dobrą alternatywą dla wielu europejskich Cabernetów z przedziału cenowego 50-100 zł.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martinez Porto LBV 2015 z Biedronki, warto czy nie warto za 25zł ?

Wina z oferty Lidla cz.2. Wina z Europy Środkowej. Co polecam a co odradzam.

Nowa oferta win w Carrefour cz1. Wina białe i różowe. Co polecam a co odradzam.

Gdzie kupić najlepsze wina kalifornijskie w Europie?