Spotkanie z Warrenem Winiarskim. Parę spostrzeżeń.

W sobotę na zaproszenie magazynu "Czas Wina" uczestniczyłem w śniadaniu oraz degustacji win kalifornijskich z Warrenem Winiarskim w Dworze Sieraków niedaleko Krakowa. Kto to jest Warren Winiarski nie będę pisał bo zakładam, że wszyscy czytający ten wpis wiedzą o kim piszę a jeśli ktoś nie wie to szczegóły doczyta sobie tutaj .
Podczas prawie dwu godzinnego porannego spotkania przy kawie Warren (prosił żeby mówić do niego po imieniu) opowiadał o cechach geologicznych Kalifornii, okręgu Stag's Leap, w którym znajdują się winiarnia oraz winnice S.L.V. i Fay należące do niego do roku 2007. Sporo czasu poświecił na omówieniu co to znaczy "wino kompletne", jakimi cechami powinno się wyróżniać, odpowiedział też na moje pytania o swój stosunek do kultowych win kalifornijskich ( nie przepada za nimi bo przekraczają pewną granicę), na co dzień pija robione przez siebie wina a na specjalne okazje otwiera stare roczniki swoich win. Obecnie Warren uprawia chardonnay w swojej winnicy Arcadia, przy czym sam nie wytwarza wina w celach handlowych tylko niewiele na swój własny użytek a prawie całą produkcję gron sprzedaje swojej dawnej winiarni czyli Stag's Leap Wine Cellars, która produkuje z nich wino Arcadia Vineyard Chardonnay.
Warren to osoba w typie angielskiego dżentelmena, który swoim spokojnym nieco przyciszonym głosem potrafi nieomal w hipnotyczny sposób przyciągnąć uwagę swojego rozmówcy (czy rozmówców), w jego obecności wyczuwa się pewien majestat, który potrafią stworzyć tylko wyjątkowi ludzie. Równocześnie w stosunku to innych osób Warren jest bardzo ciepłą, życzliwą i cierpliwą osobą. Jeszcze nigdy na własne oczy nie widziałem żeby jakaś osoba bez najmniejszego grymasu zniecierpliwienia czy zmęczenia na twarzy spełniała tyle próśb o wspólne  zdjęcie czy autograf. Jego postawę można podsumować jako biegunowo odmienną od gwiazdorzenia.
 
 Warren Winiarski składa swój autograf w albumie o 100 najlepszych winach świata, na stronie poświęconej opisowi stworzonej przez siebie winiarni Stag's Leap Wine Cellars i flagowemu winu Cabernet Sauvignon Cask 23.



Wczesnym popołudniem rozpoczęła się degustacja prowadzona przez Warrena Winiarskiego oraz redaktorów magazynu "Czas Wina" red. Bardela i red. Gogolińskiego.


Jeśli chodzi o degustację komentowaną win kalifornijskich to niestety okazało się, że najlepsze wina tej degustacji to były wina, które były sprowadzone prosto z USA i na razie nie są (być może w ogóle nie będą) sprzedawane w Polsce. 
Degustacja rozpoczęła się od dwóch białych win zrobionych z odmiany chardonnay.
- Marimar Estate, La Masia Chardonnay, Russian Valley, Sonoma 2014 było dla mnie znacznie lepsze (92/100pkt) w naprawdę pięknym zapachu można było wyczuć agrest, białe porzeczki i delikatny słodki smak miodu. W smaku dobra ale nie dominująca kwasowość, umiarkowana koncentracja, pomimo że całość zrobiona była w lekko tłustym kalifornijskim stylu to wino nadal miało odpowiednią rześkość i długą bardzo przyjemną delikatnie słodką końcówkę. Naprawdę doskonałe wino i polecam je do kupienia jeśli będzie w ofercie importera Piwnica Wybornych Win.
- Patz&Hall, Hyde Vineyard Chardonnay, Carneros 2015 było rozczarowujące w swoim stalowym, wytrawno-kwaśnym stylu, pozbawionym złożoności i jakiegoś wdzięku (87/100pkt) .
Kolejne czerwone wina były również rozczarowujące:
- Marimar Estate Cristina Pinot Noir, Sonoma, 2013 wodniste wino, bez wyrazu z szorstką taniną  (85/100pkt),
- Wente, Sandstone Merlot, rejon zatoki San Francisko, 2013 o którym zanotowałem: bardzo lekkie, brak złożoności, suchy lekko gorzki posmak, szorstka tanina (84/100pkt) 
Wente, Beyer Ranch Zinfandel, rejon zatoki San Francisko, 2013 - w zapachu żywica, drzewa iglaste, trochę lepsza koncentracja niż w merlocie ale podobny brak złożoności, równowagi, szorstka tanina i palący alkohol (85/100pkt)
- Ironstone, Old Vine Zinfandel, okręg Lodi, 2015 - w zapachu intensywność starej winnicy, trochę ziemistości, dalekowschodnie przyprawy, w smaku jakiś dziwny i nieprzyjemny niuans, dobra koncentracja i dość długi delikatny słodko-gorzki posmak, powiedzmy że typowy styl zinfandela (87/100pkt) 
- Seghesio, Old Vine Zinfandel, Sonoma 2013 - czysty owocowy ładny zapach niestety w smaku wyraźnie brakuje koncentracji (w porównaniu z poprzednim Ironstone), wino jest mniej owocowe a bardziej beczkowe i znów przeszkadza szorstka tanina  (86/100pkt)
Z wyjątkiem pierwszego chardonnay La Masia 2014 od Marimar Estate nie polecałbym do kupna żadnego z powyższych win, strata czasu i pieniędzy.
 

Na szczęście w tym miejscu zaczęły się poważne wina i jak na dłoni było widać przepaść, która oddziela wina wyjątkowe od przemysłowej jakości.

Stag's Leap Wine Cellars, Fay Vineyard Cabernet Sauvignon, okręg Stag's Leap, 2014 - fantastyczny słodki aromat śliwek, wiśni, jagód, porzeczek przypominający zapach win na bazie odmiany merlot ze słynnej bordoskiej apelacji Pomerol. W  smaku wino wyróżnia się doskonałą koncentracją, średnią budową i miękkim przyjaznym stylem (miękką i gładka taniną), który sprawia, że wino już teraz pije się wybornie i nie trzeba na nie czekać latami. To wielowymiarowe doskonałe wino z lekko wytrawną długą  końcówką. 94/100pkt.

Stag's Leap Wine Cellars, Stag's Leap Vineyard Cabernet Sauvignon, okręg Stag's Leap, 2014- tutaj zapach jest mniej ostentacyjny ale bardziej przypomina charakterystyczny dla cabernet sauvignon profil czyli czarne porzeczki i jeżyny. Podobnie średnia budowa, doskonale dopasowana kwasowość ale styl wina jest bardziej elegancki i wyrafinowany a mniej ostentacyjny. Wino wyróżnia się bardziej swoją strukturą niż miękkością i zmysłowością jak w przypadku caberneta z winnicy Fay 94/100pkt

Oba wina chociaż trochę inne, prezentują ten sam poziom jakości, nie byłbym w stanie wybrać lepszego. Może warto zauważyć, że wino które wygrało w degustacji paryskiej w 1976r było zrobione z gron winnicy Stag's Leap ponieważ w latach 70-tych winnica Fay należała jeszcze do Nathana Fay'a a nie Warrena Winiarskiego.

Ostatnim winem było flagowe wino wytwórni czyli:
Stag's Leap Wine Cellars, Cask 23 Cabernet Sauvignon, okręg Stag's Leap, 2014 - to wino zrobione jest z mieszanki gron pochodzących z winnic Fay i S.L.V.
Zapach jeszcze bardziej stonowany niż w przypadku S.L.V. mniej owocowy, trochę czarnej porzeczki, borówek i skóry. W smaku wino o doskonałej koncentracji, średniej budowie, wypolerowanej taninie jest jednak wyciszone i jakby "spakowane" do otwarcia za 15 lat. Na dzisiaj daje mniej przyjemności niż wina z winnic Fay i S.L.V. ale za kilkanaście lat prawdopodobnie będzie lepsze od tych dwóch. Na dzisiaj moja ocena to 93+/100pkt.

Wszystkie trzy wina prezentowały czystość, warstwowy smak, wielowymiarową budowę połączoną z elegancją, wspaniale dopasowaną kwasowość i żadnych oznak zdominowania przez dębową beczkę. Myślę że w degustacji w ciemno nawet mało doświadczona osoba wyczułaby przepaść między tymi trzema winami a degustowanymi wcześniej winami od Ironstone, Wente czy Seghesio.
Nie wiadomo czy wina Stag's Leap Wine Cellars z rocznika 2014 będą sprzedawane w Polsce, na degustację zostały sprowadzone prosto od producenta z Kalifornii. Jeśli będziecie mieli kiedykolwiek okazję to polecam je bezwzględnie kupić.
Być może któryś ze starszych roczników Fay lub Cask 23 jest jeszcze w ofercie importera Centrum Wina. Ja u nich swego czasu kupiłem Cask 23 z roczników 2006 i 2007. Opiszę je kiedyś na blogu.


Na pustej butelce caberneta z winnicy Fay, którą wziąłem sobie na pamiątkę tej degustacji Warren Winiarski złożył swój autograf.

I jeszcze dwa krótkie filmiki na deser: https://www.youtube.com/watch?v=B7bbaVgNm90
                                                          https://www.youtube.com/watch?v=wu-t2JXmvJM

Komentarze

  1. Witaj Marku, przepraszam, ale z Twojego wpisu wynika, że pierwsze 7 win nie są warte uwagi, bo są dużo tańsze niż 3 ostatnie... Wiesz, że Parker przyznał Seghesio 90 punktów? I napisał o nim mi.in, że jest pełny, dojrzały, bogaty i ma wszystko, co powinien mieć Zinfandel z Sonomy.

    Odnośnie dwóch ostatnich win opisywanych przez Ciebie, również w ocenie profesjonalnych sommelierów, były to wina, które miały w sobie moc beczki, dużo tanin, mocną strukturę, mocne ciało...

    Wszystko jest kwestią gustu, ja wiem, jednak nie byłam w stanie się powstrzymać i nie napisać... więcej szkoleń, nauki i prób w poszukiwaniu i odkrywaniu aromatów w winie. Kieruj się smakiem, rejonem, ulubionymi odmianami, nie ceną w wyborze wina. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    dzięki za komentarz. Odniosę się w punktach:
    1. Wyraźnie napisałem że polecam wino nr 1 czyli chardonnay La Masia, wino jest doskonałe i można się przekonać jak smakuje chardonnay w bardzo dobrym kalifornijskim stylu.
    2. Nie polecałem win od nr 2 do 6 bo są nijakie bez wyrazu, albo mają jakieś wady, albo w najlepszym przypadku są poprawnie zrobioną masówką, która nie daje jakiegokolwiek pojęcia o potędze win kalifornijskich. Kupując je ( od 2 do 6) niczego się nie zyska a nie kupując ich ( nie pijąc) niczego nie tracisz. Dlatego napisałem że szkoda na nie czasu i pieniędzy.
    3. Gdy pisałem notki i ten wpis nie wiedziałem ile kosztują te wina, chociaż domyślałem się że wina od Stag's Leap będą droższe niż pozostałe.
    ZARZUCANIE MI ŻE POLECAM WINA BO SĄ DROŻSZE TO JAKIEŚ KOMPLETNE NIEPOROZUMIENIE. Dopiero wczoraj wieczorem z czystej ciekawości wyszukałem że w USA Stag's Leap 2014 FAY i S.L.V to będą kosztowały około 140 USD.
    Dopiero po twoim komentarzu sprawdziłem cenę tego Seghesio i jestem zaszokowany że to wino jest sprzedawane po 210zł, myślałem że jego cena to będzie max 100zł a i tak za tą cenę to nie byłoby warto. Jeśli Stag's Leap 2014 będą sprzedawane w Polsce na 800-900zł to i tak uważam że nieporównywalnie lepszym dealem byłoby kupno jednej butelki Fay czy S.L.V. niż 4 butelek takiego Seghesio. Oczywiście jeśli kogoś byłoby stać na wydanie ośmiu stów na wino.
    Polecając coś czy odradzając kierowałem się tylko tym czy wino reprezentuje naprawdę nadzwyczajną jakość. Tym bardziej, że to miały być Wielkie Wina. Trzy ostatnie rzeczywiście były, La Masia chardonnay nie jest Wielkim Winem ale jest doskonale zrobionym winem w czytelnym kalifornijskim stylu i dlatego je poleciłem.
    4. Nie mam nic przeciwko tanim winom, zdarzały się takie wypadki gdy byłem pod wrażeniem wina za ok 30zł lub niewiele więcej, poczytaj wpis na tym blogu "7 wspaniałych" lub wpis o Chateau Tour du Roc. Gdyby wina opisane w tych wpisach na moim blogu były nadal dostępne chętnie bym kupił kolejne butelki i jeszcze zachęcał kolejne osoby do kupna.
    5. Co do ocen Parkera to zwykle czyli tak na 75% oceniam dane wino punktowo tak jak on lub 1 pkt różnicy , w pozostałych 25% mam inne zdanie i to Seghesio może być jednym z nich. Początkowo nawet je oceniłem na 87/100pkt ale ostatecznie obniżyłem ocenę do 86/100pkt bo przepaść miedzy tym winem a winami od Stag's Leap jest większa niż 7pkt.
    6. Jeśli chodzi o oceny sommelierów to te, które podałaś nie odbiegają bardzo od tego co napisałem, z wyjątkiem beczki, której ja prawie nie wyczułem w Fay i S.L.V. i minimalnie w Cask23. Moim zdaniem w przypadku win dopiero co wypuszczonych na rynek, które dojrzewały prawie 2 lata w beczkach to każdy sommelier napisze w opisie i to powie automatyczne, że czuć beczkę. Powie tak bo to bezpieczne, niekoniecznie ze względu na to czy rzeczywiście ta beczka w ogóle zwraca na siebie uwagę.
    7. Twoja uwaga, że należy kierować się swoim smakiem , ulubionymi odmianami czy regionem to doskonała rada i kieruję się nią od początku w mojej przygodzie z winem. Dlatego na tym blogu znajdziesz opisy win z moich ulubionych regionów czy odmian. Polecam wina drogie jeśli są wyjątkowej jakości np. jak te opisane Stag's Leap Wine Cellars z rocznika 2014 albo są wyjątkowymi okazjami cenowymi w przypadku win niedrogich.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Martinez Porto LBV 2015 z Biedronki, warto czy nie warto za 25zł ?

Nowa oferta win w Carrefour cz2. Wina czerwone. Co polecam a co odradzam.

Nowa oferta win w Carrefour cz1. Wina białe i różowe. Co polecam a co odradzam.

Wina z oferty Lidla cz.2. Wina z Europy Środkowej. Co polecam a co odradzam.